Info

1.Rozdziały pojawiają się raz w tygodniu (niedziela).
2. Szablony wykonuję samodzielnie i są dostosowane do mojej rozdzielczości (1280x1024). W razie problemów użyj ctrl+/ctrl-. Używam przeglądarki Mozilla Firefox!
3. Bardzo proszę o nie nominowanie mnie w klepankach! Oczywiście dziękuję i doceniam, ale zwyczajnie nie chce mi się w to bawić.
4. Nie kopiuj niczego bez mojej zgody!
5.Wszelkie komentarze nie dotyczące rozdziałów zostawiaj w zakładce SPAM!
6. W zakładce OPOWIADANIA znajdują się buttony bloga.
7. O ile to możliwe, staraj się nie psc w tn spub. Na prawdę, nie mam ochoty rozszyfrowywać Twojego komentarza...

14 kwietnia 2013

Love is stupid feeling [PROLOG]


        Szła środkiem ulicy, rozglądając się wokół i chłonąc wzrokiem każdy najmniejszy szczegół.
Iwagakure.
Na swój własny sposób było piękne, o ile komuś może podobać się goła, zimna skała, w której budowano tutaj domy.
Przebiegły obok niej jakieś dzieciaki. Zerknęła w tył przez ramię, odprowadzając wzrokiem roześmianą gromadkę. Kasumi lubiła dzieci. Czasem nawet zazdrościła Mayu brata, ale tylko czasem. Z powrotem obróciła się w kierunku, w którym szła. Wykonała krok w przód, by w następnej chwili odbić się od czegoś, lub może raczej kogoś i o mały włos nie wylądować na tyłku. I tak pewnie by się stało, gdyby owy ktoś nie przytrzymał jej za ramiona.
– Nic ci nie jest? – Rozmasowując obolały nos, spojrzała w górę. Przed sobą zauważyła jakiegoś chłopaka. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby miał na sobie coś więcej, prócz spodni. Wzrokiem prześlizgnęła się kilka razy po jego ciele. Na dźwięk zniecierpliwionego chrząknięcia, zarumieniła się lekko i błyskawicznie uniosła spojrzenie na jego twarz. Był wyższy o głowę. Miał krótkie, blond włosy, z prawej strony opadające na połowę twarzy w postaci grzywki.
Przełknęła ślinę.
Cholera. Mayu nie uwierzy, jak jej powiem…
Stwierdziła w myślach i uśmiechnęła się delikatnie.
– W porządku. Dzięki.
Przez chwilę chłopak mierzył ją zaciekawionym, podejrzliwym spojrzeniem, pod którym mimowolnie zadrżała. Wzrokiem zaczęła błądzić na prawo i lewo, a kiedy przypadkiem natrafiła na jego odsłonięte ciało, szybko go podniosła.
– Jestem Sshu! – Wyszczerzył się nagle i podał jej dłoń. Zamrugała nieco zdezorientowana, ale chwyciła ją.
– Kasumi… – mruknęła. Wydawał się… Miły.
Nagle coś mokrego i szorstkiego przywarło do wewnętrznej strony jej dłoni. Rozszerzyła oczy i wyrwała się blondynowi. Z niedowierzaniem przypatrywała się plamie śliny pokrywającej jej skórę.
– Wytłumacz to. W tej chwili. – Odwróciła dłoń wierzchem w stronę Sshu. Chłopak przełknął ślinę i uśmiechnął się przepraszająco. Jego policzki pokrył delikatny rumieniec.
– Przepraszam, to przez nie… – Pokazał jej swoją dłoń, na której znajdowały się usta. Kasumi zmarszczyła brwi. Pierwszy raz widziała coś takiego. To jutsu? Nagle wargi rozchyliły się, a ze środka wystrzelił długi, zaśliniony jęzor. Dziewczyna krzyknęła zaskoczona i w ostatniej chwili zdążyła się odsunąć. Inaczej prawdopodobnie oberwałaby w oko. Co trochę zerkała to na mokrą plamę na dłoni, to na wijący się język. – Dopiero je dostałem, jeszcze nie potrafię nad nimi panować… No i zapomniałem rano rękawiczek. Przepraszam… Kasumi…?
Z niedowierzaniem wypisanym na twarzy wpatrywała się w strużki cieknące z koniuszka jęzora. Kilka z nich spadło na ziemię, tuż przy jej stopach.
Blondyn zacisnął wargi i opuścił rękę, zmuszając usta na dłoni do zamknięcia się. Był niemal pewny, że ona za chwilę ucieknie z piskiem do domu, wyszorować dłoń przynajmniej milion razy.
–To… To…
No na co czekasz! Powiedz, jak jestem obrzydliwy…
– To najbardziej zajebista rzecz, jaką w życiu widziałam! – krzyknęła nagle i wyszczerzyła się szeroko. Sshu osłupiał. Pierwszy raz spotkał kogoś kto nie odsuwał się od niego z obrzydzeniem… Zrobiło mu się tak jakoś cieplej na sercu. Już chciał coś powiedzieć, ale w tym momencie przerwał mu czyjś krzyk.
– Kas! Zbieramy się! – W oddali zamajaczyła męska postać. Ruchem ręki przywoływała Kasumi do siebie. Dziewczyna odwróciła się w stronę mężczyzny i westchnęła cicho.
– Pa, Sshu. –  skrzywiła się lekko i pobiegła przed siebie.
– Cześć. – Odprowadził ją wzrokiem, do póki nie zniknęła gdzieś w tłumie.

14 komentarzy:

  1. Ooo, więc szykuje się coś nowego? Zaciesz jak cholera ^^ Jak widzę to nie będzie taki blog jak poprzednie, więc cieszę się podwójnie, że będzie co do czytania ^^
    Prolog bardzo ciekawy ^^
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś nowego^^ Ogólnie wszystko dzieje się w Iwagakure, więc może być ciekawie. Te Sschu kojarzy mi się z Deiadarą. Przez te jęzory… Czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopiero co się zaczęło, a ja już nie mogę się doczekać kolejnej notki.
    Duużo weny życzę i na pewno będę odwiedzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie było niespodzianki, bo wiedziałam wcześniej <3.
    Jest Sshu i jest Kasumi, są oślizgłe rączki i ślina - więc jest git!
    No to ten... Czekam na nexta, nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spodziewałam się tak szybko nowego bloga, ale jestem wniebowzięta *.*
    Zajebisty pomysł!
    'Dopiero je dostałem' hahahah ja też chcę dostać taki prezencik! xD

    Wiedziałam, że Katsumi zareaguje inaczej, fajnie, nie mogę doczekać się ich kolejnego spotkania, pierwszy rozdział będzie 6 lat później tak ;>

    Pozdrawiam, buziaki! ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaskoczyłaś mnie trochę... Nie spodziewałam się, że nowy blog będzie tak szybko!*bije brawo*
    Ciekawie się zapowiada... Prolog i już język poszedł w ruch. XDDD
    No po prostu nie mogę się doczekać co dalej!
    Już teraz mogę stwierdzić, że na bank się nie zawiode... :)
    Pisz mi dalej tak zajebiście i pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. "To najbardziej zajebista rzecz, jaką w życiu widziałam" - kurwa epicki test xD z którym siezgadzam, niby obleśne, ale kojarzy się tylko z jedną osobą, więc siłą żeby musi być zajebiste xD
    Prolog mnie zaintrygował, więc nic tylko czekać na rozdział pierwszy :D
    Mam nadzieję, ze długo na niego czekać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mrr super prolog :3 Zobaczymy co z tego wyjdzie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogólnie po głowie chodzi mi: moc, energia, amfetamina (...) ślina, ślina... xD Jak na prolog jest dobrze. "Dopiero je dostałem, nie umiem jeszcze nad nimi panować", no pozdro. To nie należało do najnormalniejszych ;3 Ogólnie lubię czytać nowe blogi, bo nie muszę wtedy nadrabiać miliona rozdziałów by się zrównać z akcją by być na bierząco : 3
    Czekam na rozdział 1 : D
    [darkxleaf.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  10. No i przeczytałam ;D Fajny prolog, ciekawy ;D
    Rozumiem, że teraz będzie poważnie :) Nie mam nic przeciwko, trochę powagi mi si przyda, jednak znając ciut autorkę to się nie powstrzyma od napisania czegoś zabawnego od czasu do czasu xD
    Kumam, Deidara dopiero co wtajemnicza się w tajniki mocy swojego klanu ^^ Słodko, i ma przyjaciółkę, która zapewne przyczyni się do tego spoileru, który mi powiedziałaś na GG :)
    Noo, ja czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział ;D
    Coś mi mówi, że prolog jest retrospekcją czy coś w ten deseń ;D
    Życzę wielkiej dawki weny ^^ ;*
    To jakbym mogła prosić o udostępnienie funkcji komentatora, jako "Nazwa/ Adres URL" bo LJ za często robi mi numery :P
    Pozdrawiam, Soli ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda, to prawda - Najbardziej zajebista rzecz na świecie ;3
    Prolog świetny, a jaki będzie pierwszy rozdział? ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty wiesz, że mi się podobało :3
    Prolog zarąbisty, of kors xd Kasumi inaczej zareagowała i dobrze :D Oby tak dalej! xD
    To ten... Ja idę komentować pierwszy rozdział xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Co tu dużo mowić, prolog zarabisty :D nie moge sie doczekać dalszego ciagu aaaaaaaa!!!!!

    OdpowiedzUsuń

OBSERWATORZY